Autor Wiadomość
Brothor
PostWysłany: Pią 14:51, 29 Lut 2008   Temat postu:

Ejjj... Wy nic nie rozumiecie... Z powodu że się wahałem czy z przed 1 czy 2 napisałem z przed 3 a chodziło mi o to, że...yyyYyyYYyyYyYyYy... z napewno z przed tego zanim Moloh zrobił z dupy ameryki jeśień średniowiecza ^^
Ingham
PostWysłany: Czw 11:30, 28 Lut 2008   Temat postu:

No nie z przed drugiej, z czasów drugiej bym powiedział w sumie... Przynajmniej wtedy był dopiero używany na szeroką skalę. W końcu Amerykańce jako pierwsi wyposazali swoją armie w karabinki półautomatyczne.

Ale Brothek się nie zna !

<wkurzony GM już planuje co zrobić z omdlałą i połamaną postacią Brothora>
Vedras
PostWysłany: Czw 10:17, 28 Lut 2008   Temat postu:

M1 Garand gwoli scislosci to konstrukcja z lat 40. Wieku XX. Razz Wiec chyba w zasadzie z przed drugiej wojny tyz Very Happy
Brothor
PostWysłany: Czw 9:54, 28 Lut 2008   Temat postu:

Wcale nie bo tylko Pompka i Remington jest RLZ. Garand to przedwojenny(chodzi mi o tą "3 wojnę") śmieć <taaaak wkurzaj dalej MG'ka>
Ingham
PostWysłany: Wto 0:16, 26 Lut 2008   Temat postu:

Cytat:
Nii, Colt 1911 jest pikniejszy.


Z pistolecików to tylko rewolwery. Mój BN ma stworzonego przeze mnie colta pythona, o!

Ale i tak nic ponad Garanda... Twisted Evil
Brothor
PostWysłany: Pon 23:06, 25 Lut 2008   Temat postu:

Ni bo pompka i MOJ remington !
Vedras
PostWysłany: Pon 20:06, 25 Lut 2008   Temat postu:

Nii, Colt 1911 jest pikniejszy.
Ingham
PostWysłany: Pon 18:19, 25 Lut 2008   Temat postu:

Neuro i jedyna słuszna broń- M1 Garand. Nic więcej się nie liczy. Wink
Vedras
PostWysłany: Pon 14:03, 25 Lut 2008   Temat postu:

Neuro jest pikne. Ale i tak mym ulubionym swiatem jest Warhammer Razz
Brothor
PostWysłany: Nie 16:44, 24 Lut 2008   Temat postu:

@ Krevan to ty aż tak mało odporny byłeś na książki? Współczuje.

@ Alvarad ja też zacząłem od HP Wink ale 4,5,6 część czytałem już bez większej przyjemności. Jeśli chodzi o Hp to wolę sobie oglądnąć film Very Happy

@ Vedras kiedyś wolałem D&D ale teraz przekonałem się do Neuroshimy, a to wszystko dzięki Mojemu MG Twisted Evil(którym jest Ingham Paua) I drugiemu Graczowy (którym jest Brothorr) ^^
Alvarad
PostWysłany: Nie 13:28, 24 Lut 2008   Temat postu:

Mhm... Tolkien się postarał.. w sumie nie wydaje mi się, żebym w jakiejś innej książce doczytał się gdzieś takich szczegółów jak w Śródziemiu.
Sam czytam głównie sf.
Na swoim kącie mam kilkanaście książek z serii Gwiezdnych Wojen [ osobiście polecam Trylogię Koreliańską i Trylogię Thrawna]; serię „Przygód Trzech Detektywów” Hitchcocka; "Odyseja Kosmiczna 2001".
I takie tytuły jak „Bogowie Bal-Sagoth”, „Imperium Smoki Haidoru, „Ludzie Czarnego Kręgu”, „Dolina Grozy”.. i wiele innych starych książek wydanych głównie przez iskry.
No... zapomniałbym... wsie części Harrego Pottera... [ nu.. chyba jestem żywym dowodem tego ,że ludzie nie czytaci zaczynają po HP czytać ^^]
Vedras
PostWysłany: Nie 11:28, 24 Lut 2008   Temat postu:

Wiekszym fenomenem dla mnie jest to, iz nie pisal dla pieniedzy, tylko z przyjemnosci i zrobil to wszystko czysto hobbystycznie. Przeca pierwsze opowieci powstaly z mysla o jego synach Very Happy (czy synu, nie pamietam ilu ich tam bylo)
Ingham
PostWysłany: Nie 2:24, 24 Lut 2008   Temat postu:

Cytat:
Ah, dodam jeszcze, ze Tolkien wypada cienko na tle innych fantastow na przestrzeni dziejow


Ale tylko on jeden stowrzył tak rozległy, dopracowany, zgodny, spójny i połączony historią świat, który nie zamyka się w jednej serii, do którego mamy bestiariuszie, "podręcznik do historii" ( Silmarillion ) itp. To jest moim zdaniem jego fenomen.
Vedras
PostWysłany: Sob 18:11, 23 Lut 2008   Temat postu:

Hmm, ja jestem zwolennikiem tradycyjnej, bardziej ambitnej fantastyki. Ksiazki na potrzeby systemu RPG sa cienkie. Mozna przeczytac, ale nie mysli sie nad tym dluzej. Do tego nie lubie d&d, dlatego raczej Drizzta nie przeczytam nigdy Razz

Gorr, jak ksiazka nie potrafi cie wciagnac, sprobuj Harrego Pottera Very Happy (ja sam nei czytalem, ale wciagal wielu ludzi, ktorzy nigdy niczego wczesniej nie czytali)

Ja osobiscie polecam "Gre Endera" Orsona Scott Carda. Straszliwie wciaga, niestety ma tylu przeciwnikow, co zwolennikow.

Ah, dodam jeszcze, ze Tolkien wypada cienko na tle innych fantastow na przestrzeni dziejow Razz
Krevan
PostWysłany: Sob 16:44, 23 Lut 2008   Temat postu:

Ech Brothor gdybyś wiedział co ja w gimnazjum na przerwach wyprawiałem po lekturze Dizzta... Wink

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group